W roku 2011 tajemnicza choroba zabija 99% ludności na Ziemi. Ci, którzy ocaleli, jednoczą się pod władzą Kongresu Naukowego i budują miasto-państwo pod nazwą Bregna. Od świata zewnętrznego Bregna oddzielona jest wielkim murem. Życie toczy się tam spokojnie, a ludzie czują się bezpiecznie. Ale każdy ideał ma swoją cenę. Z każdym rokiem
Ten film można obejrzeć. Jest on połączeniem Tomb Raidera, Wyspy, Jestem Legendą itd. Nie do końca im się udało to połączenie, ale jak ktoś się nudzi albo lubi popatrzeć na kobiety-zabójczynie to może obejrzeć ;)
Podszedłem do tego filmu dość nieufnie ponieważ co tu dużo pisać, dobrych recenzji zebrał on bardzo mało. Jednak ku mojemu zaskoczeniu "Aeon Flux" nie jest aż tak zły jak się o nim pisało.
Fakt, za dużo w nim efekciarstwa, niepotrzebnych przestoi przez co film jest nierówny, a bohaterowie nie wiedzą co ze sobą...
Od razu mówię, że nie miałem jakichś wygórowanych oczekiwań wobec tej produkcji bo po prostu przed seansem wogóle nie wiedziałem o czym będzie film:)
Jedynie wyjątkowa.....fryzura i ogólnie charakteryzacja Charlize powodowała, że chciało mi się dalej patrzeć na to "coś".
Ten film ma w sobie coś z:
- Kill Bill'a...
Ale film ma równie dużo świeżych pomysłów. Nie jest typową produkcją jankesów. Przewija się jak dobre europejskie kino. Fajne klimaty. Pomimo iż oglądałem przedtem anime to film pozytywnie mnie zaskoczył. Film mimo że jest to SF to nie jest przesycony technologią, wszystko opiera się na genetyce. Miło się oglądało...