Historia, jakiej jeszcze w kinie nie widziałam, świetne aktorstwo, uśmiałam się do łez!
To jest komediodramat, więc śmiech jest jak najbardziej wskazany.
Im głośniejszy, tym lepszy. ;)
Owszem - genialny. Ale śmieszny może tylko na początku. Później coraz smutniejszy, taki "śmiech przez łzy".
Aktorsko znakomity. Dawno tak poruszającego filmu nie oglądałem.
Ja niestety nudziłem się bardzo, humoru na lekarstwo, dużo smutku i smutnych żartów, ogólnie pełno smutku.
Mało brakło a zaczęła bym klaskać po "występie" na przyjęciu u rumuńskiej rodziny. Mocna rzecz.
Bardzo ciezki dramat, bo to nie komedia, a smiech ktory wywolaly we mnie niektore sceny, byl niestety smiechem ... zazenowania. Tak, geniusz tego filmu polega na tym ze smiejemy sie ze scen prezentujacych zalosny ale i ekscentryczny tryb zachowan. Takimi scenami to przyjecie na ktorym Toni probowal wejsc w grono ludzi, scena z malowaniem jajek i piosenka z corka no i ...scena nagiej imprezy. Tak, to bylo zazenowanie. Caly film bazuje na ekscentrycznosci starszego czlowieka ktory ... nie ma co robic z zyciem wiec wchodzi z butami w zycie swojej corki.
Coz, nie jestem pewny co ojciec chcial udowodnic jej, ze jej zycie sucks i on potrafi pokazac jej alternatywe? Cale jego zachowanie bylo egoistyczne i bolesnie zalosne. Na szczescie, wszystko bylo tak nierealistyczne ze mozliwe do zaakceptowanie podczas ogladania. No dobrze, ale wyobrazmy sobie ze tak moze byc naprawde. Czy naprawde to takie fajnie balansowac na krawedzi przyzwoitosci w skomplikowanym swiecie.
Jedynym podsumowaniem filmu jest to, ze cale wysilki ojca spelzly na niczym bo corka wyjechala do Singapuru ... gdzie raczej nie bedzie on mial szans zrobienia takich numerow.
Krotko mowiac, oceniam nisko bo film dlugi, chwilami nudny i tak naprawde pokazuje bardzo dziwna droge do polaczenia sie ojca z corka.
Zgadzam się z dabram17 że film jest kiepski, nie ze wzgledu na wchodzenie w życie córki z butami przez ojca - każdy ma prawo tak to zinterpretować. Mnie po prostu ten film strasznie zawiódł. Jako komedia= poniżej krytyki - jako dramat = bardzo kiepski. Plusem jest na pewno to że człowiek ma czas się zastanowić nad swoim życiem, zaplanować wakację, karierę, skoczyć na piwo, wrócić i jeszcze raz się zastanowić nad tym jak mozna oglądać dwójkę nieszczęśliwych ludzi przez 160 minut i nie zesmutnieć.