Generalnie film mnie trochę nudził. Czy był przesadzony ?, może. Dobrzy aktorzy a jakby czegoś brakowało. Hopkins za bardzo przypominał mi Lectera. Nie wiem co ale coś z tym filmem było nie tak.
Najbardziej spodobało mi się w Twojej wypowiedzi ostatnie zdanie. Coś z tym filmem było nie tak jak powinno być. Poprządni aktorzy, dosyć ciekawy scenariusz, ale realizacja dosyć dziwna. Dodatkowo nadprzyrodzona bardzo mocno zdolności, wręcz przesadzone trąci mi lekką fantastyką. Na pewno nie jest to rasowy thriller.
Ja wam powiem, co jest nie tak. Odarcie z realizmu i 'matrixowa' realizacja. Mógł być bardzo dobry thriller, ale zaczęli się bawić w efektowne wizualia, te wszystkie pomnażanie postaci żeby uzmysłowić widzowi, że morderca chce zmylić tropiącego, te pociski w zwolnionym tempie i z matrixowym feelingiem. To zwyczajnie nigdy nie pasowało i nigdy nie będzie pasować do mrocznych thrillerów bo robi z nich komiksowe kino akcji. Zdolności Hopkinsa przesadzone do tego stopnia, że zacząłem się zwyczajnie śmiać w momencie, gdy ścigali, nawet nie wiadomo kogo, a Hopkins z miejsca i na zawołanie - 'taksówka'. 'jaki numer?' 5234' (oczywiście był inny, ale nie pamiętam jaki), 'skręć w lewo, skręć w prawo, zatrzymaj samochów'. No medium na zawołanie...
Szkoda bo uważam, że Dean Morgan, Hopkins i Abbie Cornish zagrali więcej niż przyzwoicie, ale scenariusz też mało dramatyczny. Moment śmierci jednego z głównych bohaterów przechodzi praktycznie bez echa. Mrugnij i stracisz całe zajście.
Moim zdaniem sceny, które pokazywały "wizje" to świetne ujęcia, trzeba to przecież jakoś pokazać widzowi. Pomyślcie jak aktor musiał myśleć o tych przedstawieniach i wtedy powinno być lepiej :)
film zdecydowanie dobry i nie widać było tutaj jakich kol wiek rażących uchybień .. :) jesteśmy w czasach jakich jesteśmy i akurat takie slow motion czy coś generalnie jest miło oglądać.. :)
Solidna i - moim zdaniem - rzetelna ocena. Dodałbym - ilość nieszczęść, chorób, przypadłości i przewin po obu stronach jest wręcz nieprawdopodobna. Autorzy filmu polegli, bo przedobrzyli.
Myślę, że zawaliła osoba reżysera i montażysty. Tak jak piszecie - aktorzy, scenariusz, historia - wszystko ok, ale klej przeterminowany. Do połowy film szedł na 8, a potem nagle pyk i oglądamy zupełnie inne kino.
I jeszcze kulminacyjne sceny - głowa nie w tą stronę, rana nie w tym miejscu....
Czy koniec sugeruje, że wszystko działo się w głowie i doszedł do wniosku, że jednak pierwotna wersja życia nie do końca mu pasuje?
Dokładnie tak jak piszesz, pomysł dobry ale realizacja kiepska.Praca kamery bardzo zła,obsada fatalnie dopasowana,zerowy klimat i jeszcze ala supermoce.Film broni się pomysłem i kilkoma dobrymi momentami, poza tym słaba produkcja.
Pomimo tego wszystkiego co jest złe w tym filmie to jeden z nielicznych przypadków kiedy dałem radę obejrzeć do końca bez dziwnego grymasu na twarzy :p
albo mogli zrobić z tego w pełni thriller albo w pełni sci-fi bo pomieszanie tych dwóch gatunków w tym filmie nie wyszło za dobrze
Jak ktoś lubi takie klimaty to film ani w 50% tak dobry jak serial Millenium z Lansem Henricsonem (grał jako bishop/android w Alien 2 z Sigurney Wever)
Pomysł na fabułę, choć niezbyt świeży, był do wytrzymania. Przebłyski wizji od pewnego momentu zaczęły mnie wkurzać, głównie z powodu denerwującej realizacji i efektów wizualnych. Brakowało też stylu i nastroju. Faktycznie coś z tym filmem jest nie tak... Mimo to polecam, daje się obejrzeć.
Mnie się trochę ten film skojarzył z grą Heavy Rain, chociaż fabuła była tam oczywiście inna. Ogólnie nie jest zły, ale nie jest to też nic genialnego. Można obejrzeć.
no własnie jakiś ten film trochę oderwany od rzeczywistości, przyznaję sięgnałem po tej film dla Deana Morgana, mozna obejrzeć ale jak to mówią d.... nie urywa:) Fakt Hopkins jakby sie urwal z planu Milczenia Owiec- i ta mina wszechwiedzącego ( prawdziwy wykrywacz kłamstw ) za to duzy plus dla Farella. Zapowiadało się ciekawie, ale jak ładnie zauwazyl Jjarek_filmweb za duzo tych wizji, mozna bylo dostać oczopląsu:) trzeba bylo zrobic klasyczny thiller i byloby dobrze.
ocena i spostrzezena trafne, nie rozumiem dlaczego wszyscy rezyserzy, producenci itp itd nie wzoruja sie np na siedem, gdzie klimat wlasnie tam byl ukazany co do thrillera perfekcyjnie, szaro, buro i ponuro, wrecz przygniatajaca, tutaj zas kamera wiruje jak w transformersach, meduim ma migawki, pozniej cale sekwencje na koncu oglada juz dwa wymiary zdarzen!!! jakby sie rozgrzal, hopkins do zludzenia przypomina i mowi jak lecter, jakos tak malo to wszytko zgrane, zrobili ten film jak san andreas- kila i mogila, dalem 5 bo "dalo sie obejzec" ale nic wiecej. brakowalo tylko powiewajacej flagi wyzwolicieli ugnebionych narodow na koniec.
z większością się zgadzam. szkoda aktorów. ten film tylko dzięki nazwiskom zaistniał. hopkins - szkoda dla takiej roli.
bo sorry colin farrell to ostatnie 30 min. filmu
pewnie 1 połowa kasy poszła na 2 sceny slow-motion na stacji kolejowej i w pociągu a 2 połowa kasy dla farrella i hopkinsa.
główny bohater (policjant) odchodzi bez echa. tak po prostu kończą jego rolę.
no i jak już pisaliście - sorry ale za dużo fantasy z tymi wizjami i cudami. za dużo tego.
średnio.
Zgadzam się. Niby fajny ale czegoś mu brakowało. No i ta końcowa część filmu jakaś taka bez sensu. Film w pierwszej połowie bardzo ciekawy, ale potem jakby brakło pomysłu.
Słaby film i tyle. Nie potrafiłem skupić na nim uwagi pomimo prób. Nie potrafił mnie przyciągnąć, nie było napięcia, emocji. Nie wiem. Dawno tak się nie czułem podczas oglądania filmu. Bez ikry.
Dokładnie w całym filmie czegoś brakowało i ta ostatnia scena w pociągu, gdzie cały peron obstawiony przez SWAT ale Pani FBI wpada jak szalona tak jakby tylko ona mogła uratować świat, mnie rozśmieszyła. Wystarczyło ją postawić na peronie za schodami tak żeby Colin miał ją w zasięgu wzroku. Jak to żona powiedziała dobry film a tak zje....
Nie jest to niestety arcydzieło, jednak jako thriller wypada dość dobrze. Colin Farrell bardzo słabo, A.Hopkins dobrze, choć nadal stać go na więcej, znacznie więcej.
Faktycznie, wizje zbyt precyzyjne ;-) Moim zdaniem medium to raczej emocje, zarys postaci, wydarzenia, niejasne przesłania, a nie ostry obraz. Nawet na jawie trudno jest nam wyłapać numer przejeżdżającej taksówki ;-)
Odnioslam podobne wrażenie. Niby jest śledztwo, seryjny zabójca, którego motyw do pewnego momentu pozostaje zagadkowy, ale temu filmowi po prostu czegoś brakuje. Aktorsko prezentuje się bardzo dobrze, ale sceny slow motion zupełnie psuly dynamikę filmu podobnie z przeblyskami, które z nieźle zapowiadającego się śledztwa zrobiły coś odrealnionego co pozbawiło film tylko odpowiedniej atmosfery. Uwielbiam takie zagadki i śledztwa policyjne, ale ten film to średniak jeżeli chodzi o tego rodzaju tematykę.
Mam podobne odczucia, niby wszystko składniki wskazywały na dobry film, ale jednak nudził...